21 września, 2014

Piórnik po mojemu :)


Cześć !
Witam was moi kochani czytelnicy :) Tak więc nie będę się nawet tłumaczyć dlaczego tak długo mnie nie było, bo sama sobie nie mogę tego wybaczyć. Pewnie zobaczyliście już, że nastąpiły pewne zmiany dotyczące wyglądu bloga. Jest to zmiana całego szablonu. Teraz z ogromna duma moge przyznać, że teraz blog wygląda tak jak chciałam docelowo. A to wszystko za sprawą Spalonej artystki (dziękuję ci bardzo, jeśli czytasz tego posta ). Wykonała mi szablon, przy czym "odwaliła" "kupe" dobrej roboty :) Jednak z racji, że jestem trochę zacofana jeśli chodzi o komputerowy światek, toteż miałam problem, żeby zastosować szablon do bloga, jednak jak widać udało mi się :D 

Tak więc mamy już wrzesień, trochę późno dodaję tego posta, bo pierwotnie miał pojawić się pod koniec sierpnia. Ale, no właśnie ale! Pomińmy ten temat :) Tak więc jak można się domyślić stworzyłam ten piórnik sama, od podstaw. Powstał on tylko dlatego, że wszystkie dostępne w sklepach piórniki nie podobały mi się, a te które były moim zdanie w miarę znośne były tak drogie, że wolałam zostawić je dla kogoś, komu się spodobają. Jestem z niego dumna chociaż posiada wady. Ale to w końcu jest jedna z pierwszych uszytych przeze mnie rzeczy. Poniżej zamieszczam zdjęcia z kolejnych etapów wykonywania piórnika.
Dla odważnych którzy będą chcieli sami sobie zrobić piórnik, życzę powodzenia :)

Potrzebne nam będą:


-skóra
- zamek
-koraliki do ozdoby
-klej uhu plus 300kg
- inne drobiazgi takie jak dziurkacz do tkanin, igła z nitką, nożyczki itp.
Zaczynamy!


Jako pierwsze z kawałka skóry robimy takie coś jak jest widoczne na zdjęciu, w następnym etapie będziemy przyklejać do tego koraliki. 


Moje koraliki ułożyłam w taki oto wzorek i przykleiłam klejem, pewnie myślicie, ze jest nic nie warty, a koraliki się odklejają, ale nie z uhu plus 300kg. Wystarczyć powinien fakt, iż podnoszę piórnik z wyposażeniem trzymając za koralik i nic się nie dzieje. Szczerz polecam zakup tego kleju, przetrzyma wszystko :) ( to nie reklama tylko prawdziwa opinia użytkowniczki)


Ze skóry wycięłam wszystkie elementy składniowe piórnika, dodałam zamek, element ozdobny z koralikami i wszystko zszyłam :)


Wszyscy ci, którzy mieli styczność ze skórą, wiedza jak trudno jest ja zszyć, tak więc ułatwiłam sobie to zadanie robiąc dziurki w miejscu zszycia. Zrobiłam je tym czerwonym dziurkaczem, który pokazywałam wam już w poprzednich postach.

Tak wie wszystkie elementy zszywamy i mamy takie cudeńko (powiedziała skromnie hahah)




A to piórnik zapakowany wszystkim tym co na co dzień targam ze sobą do szkoły, poza takimi szczegółami jak przyrządy do pisania (kocham cienkopisy, a co za tym idzie moje zeszyty są kolorowe, dosłownie), znaleźć w nim można błyszczyk, pilniczek do paznokci i co najważniejsze godziny dzwonków, bez których nie mogła bym się obyć :)


Tak więc to chyba wszystko na dziś :) życzę miłego weekendu :)
pozdr :) 
Rozczocrana
Magda :3
ps. Powiedzcie mi co sądzicie o zmianach i o piórniku rzecz jasna :) 
ps2. Przepraszam za jakość niektórych zdjęć :)